KANALIZACJA OSIEDLA NA RATY!!!
Dwa lata temu rozpoczęto inwestycję kanalizacji naszego nowego osiedla.
Skanalizowano wówczas kilka gospodarstw domowych, po czym zrobiono przerwę, a w zeszłym roku w czasie mojego jesiennego urlopu wydawało mi się , że coś tam za naszymi sąsiadami znowu kopią - ale nie miałam czasu i głowy, by o to zapytac!
Dziś zadzwoniłam do Urzędu Miasta, by zasięgnąc języka - przyznam, że nie interesowaliśmy się tą sprawą, bo nam się nie spieszyło, ale teraz sobie myślimy, że jakby kanalizacja była zrobiona, to zawsze można płot postawic i na przykład zacząc robic małą łazienkę.......
Połączono mnie z panem, który 2 lata temu tę inwestycję prowadził, ale ów urzędnik niewiele pamiętał i tylko wydawało mu się, że faktycznie w ubiegłym roku kilka domostw znowu pod kanalizę podłączono.
Dowiedziałam się, że najprawdopodobniej w tym roku ponownie mają coś tam robic, ale pan musiałby zajrzec w papiery, bo obecnie zajęty jest inną sprawą, a poza tym ja zapomniałam, jaki mamy numer działki - niestety, w domu nie mam żadnych dokumentów z numerem działki (mamy już nadany numer domu i nim się głównie posługujemy, więc oboje zapomnieliśmy o numerze działki - wstyd!!!).
Mam zatem zadzwonic jutro, podac numer działki, a miły pan sprawdzi, czy jesteśmy tymi szczęściarzami i w tym roku fragment szumnej inwestycji nas obejmie!!!
Cóż - zaczynam się zastanawiac, czy my się wybudujemy w pięcio- czy może w dziesięciolatce .
Trzymajcie kciuki za tę kanalizę - mimo wszystko fajnie byłoby tron założyc we własnej łazience!