Mój mąż przyleciał tydzień później z kraju i zrobił mi niespodziankę!!!
Otóż przygotował słupki na płot i nawet 10 metrów fundamentów i słupków ma już zrobione . Niestety, zdjęć brak - wszystko zobaczę dopiero latem, ale sam fakt istnienia czegoś tam już mnie cieszy!
Latem bierzemy się już na 100% za ten płot - na początek całą działkę ogrodzimy siatką, a w dalekiej przyszłości zastanowimy się nad jakimś ładnym ogrodzeniem. Raczej rezygnujemy z drewna - wychodzi naprawdę drogo .
Tomek zrobił również odprowadzenie deszczówki - wykopał studzienkę, odprowadził do niej rury z drenażu i dzięki temu zalanie działki nawet w najgorszych ulewach nie powinno nam grozić! Poza tym taka deszczówka ze studzienki będzie idealna do podlewania ogrodu!
No tak, już nie mogę się doczekać kolejnego urlopu - ciężko się tak żyje od wyjazdu do wyjazdu, ale dużo już nam nie zostało !!!
Pozdrawiam ciepło z Krainy Deszczowców