TROCHĘ O MONTAŻU OKIEN
Do kraju przylecieliśmy nad ranem 29 kwietnia i już po 3 godzinach snu trzeba było stawic się na placu boju - ekipa zwarta i gotowa czekała na nas z oknami.
Nie obyło się jednak bez stresu - dzień przed wylotem zadzwoniłam do Vetrexu i rozmawiałam z szefem w sprawie naszego nietypowego montażu - zapewne pamiętacie, że wcześniej przeczytałam w Internecie o montażu okien w ścianie trójwarstwowej - prawidłowo powinno się je zamontowac w strefie ocieplenia... i tu okazało się, że montażyści nigdy tak nie montowali, że taki montaż byłby droższy o 1500 zł, że fachowcy z Vetrexu dopiero będą się szkolic w tzw. "ciepłym montażu" - załamałam ręce
Godzinę przed wylotem wykonaliśmy telefon do naszego kierownika budowy - on też zielony w tym temacie - nie wiedzieliśmy, co robic - odwołac montaż czy montowac okna w tradycyjny sposób!
Doszłam do takiego wniosku - fachowcy w naszym kraju cenią się niesamowicie, ale nie robią nic w kierunku rozwoju, nie dokształcają się, w wyniku czego inwestor cały czas musi trzymac rękę na pulsie, sam szukac, dowiadywac się na forach - nie wyobrażam sobie takiego postępowania w swoim zawodzie - non stop jeździłam na jakieś szkolenia, poszerzałam swoją wiedzę...
Na szczęście szef Vetrexu poszedł nam na rękę - zamontował okna w strefie ocieplenia, dajac więcej kotew i dodatkowe wsporniki pod nimi - niestety, do ciepłego montażu im daleko, ponieważ styropian powinien byc obłożony folią paroprzepuszczalną i specjalnymi listwami - u nas tego zabrakło, dlatego też daliśmy bardzo dużo pianki, by uszczelnic wszystkie szpary!
Stres był ogromny, do końca nie wiemy, czy te okna są dobrze osadzone, czy nie bedzie wiało itd. Podjęlismy takie ryzyko - wcześniej przygotowałam się do tego montażu, ale liczyłam na wiedzę fachowców, niestety - trochę się przeliczyłam!
Ogólnie rzecz biorąc - gdyby był to montaż typowy, to nie miałabym żadnych zastrzeżeń.
Okna z Vetrexu są naprawdę dobre, wyglądają pięknie i z nich jestem w 100% zadowolona!
Niestety, jedno okno w piwnicy nie zostało zamontowane, gdyż pomylono wymiary - dostaniemy je w piątek 13 maja .
Z oknem w kuchni problem tego typu, że nie dopilnowałam montażu i panowie osadzili je o 2 cm za nisko - będzie poprawka przy okazji montażu brakującego okna piwnicznego.
Na ścisłośc mogłoby tak zostac, ale marzy mi się gruby blat na 4 cm i ogólna wysokośc mebli z blatem na 89 lub nawet 90 cm. Zdecydowaliśmy się na poprawkę na tym etapie, bo to nic nie kosztuje - lepiej teraz niż później kuc tynki lub kombinowac z wysokością mebli kuchennych !!!
Kilka fotek typowo montażowych:
Na tych fotkach widac kotwy, wsporniki pod oknami i miejsce, w którym zostały one osadzone. Zauważyliście, jakie będę miała szerokie parapety ???
Pytanie - czy mogę Was zarzucic zdjęciami okien obrobionych i bez naklejek?