ODCIĘCIE PRĄDU
Kochani, muszę Wam napisać, że przez ponad miesiąc nie mieliśmy w naszym domku prądu! Nie pisałam o tym wcześniej, bo wiem, że różni ludzie wchodzą na nasze blogi, a w naszym przypadku brak prądu w domu oznaczał brak alarmu
Jeszcze przed świętami teściowa pojechała na budowę sprawdzić, czy wszystko jest w porządku i zaskoczyło ją to, że w domu nie ma prądu. Myślała, że to jakaś awaria.
Niestety, okazało się, że latem zapomniałam zapłacić rachunek za prąd - wszystkie pisma z zakładu energetycznego przychodziły na adres mojej szwagierki. Problem w tym, że szwagierka sprzedała we wrześniu mieszkanie i powiadomienia o braku zapłaty nie dochodziły do mojej teściowej!
W końcu nowi lokatorzy starego mieszkania szwagierki oddali jej naszą pocztę - mieliśmy zadłużenie na ponad 350 zł plus nowy rachunek do zapłacenia .
Teściowa natychmiast pojechała uregulować wszystkie rachunki, zapłaciła karę, zmieniła adres do korespondencji na swój i kilka dni temu podłączono nas znowu do prądu .
Na szczęście w czasie tego miesiąca bez ochrony alarmu nic się nie stało, nikt się nie włamał i cała ta historia dobrze się skończyła!
Po raz pierwszy w życiu pozbawiono mnie prądu za niezapłacone rachunki - cóż, mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy .
Kochani, wszystkim nominowanym do BLOGU ROKU 2011 serdecznie gratuluję!!!!
Ja już swoje głosy oddałam! Muszę jednak przyznać, że byłam rozczarowana tym, iż niektóre blogi na tej liście w ogóle się nie znalazły!
Pozdrawiam ciepło, Kasia