POLSKIE DROGI ;)
Czas uzupełnić zaległe wpisy. Ale po kolei...Gdy przylecielśmy do Polski, to zima ustępowała wiośnie, co nas bardzo, ale to bardzo ucieszyło . W przeciągu 3 dni śnieg stopniał, a temperatura podniosła się na tyle, że mogliśmy rozpocząć prace hydrauliczne w naszym domku!
W piątek 19 marca umówiliśmy się z panem Tomkiem (hydraulikiem) - niestety, nie byliśmy w stanie dojechać na naszą działkę, gdyż....nasz samochód zakopał się w rozmokniętej drodze . Całe zdarzenie miało miejsce dosłownie 200 metrów przed działką. Na ratunek przybył hydraulik, który - niesety - też się zakopał, potem jeszcze samochód dostawczy, którym pracownicy hurtowni budowlanej przywieźli sąsiadom materiały - i oni się zakopali...Byliśmy bezradni - jedynie panu hydraulikowi udało się wydostać z błotnej pułapki, ale 2 auta wciąż tkwiły w wielkim błocie!!!
Na nasze szczęście zauważyliśmy z oddali nadjeżdzającą śmieciarę Panowie byli na tyle mili, że oba samochody wyciągnęli z błotnej zasadzki!
Sami zobaczcie, jak to wszystko wyglądało:
Tego dnia nic już nie zrobiliśmy na budowie - wszyscy byliśmy wykończeni ponad dwugodzinnym wyciąganiem auta z błota! C.d.n.