Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

PROJEKT ANTAŁEK Z PRACOWNI ARCHETON - ZMIENIONY PRZEZ KASIĘ I TOMKA

wpisy na blogu

PORAŻKA Z DACHEM

Blog:  kasiaros
Data dodania: 2010-08-05
wyślij wiadomość

Jestem od wczoraj u rodziców, mam więc dostęp do Internetu. Przede wszystkim pozdrawiam wszystkich ciepło i dziękuję za komentarze blog budowlany - mojabudowa.pl.

Niestety, nie mam dobrych wiadomości - z naszym dachem jest masakra blog budowlany - mojabudowa.pl - byliśmy w ubiegłą środę rano na budowie, dekarze mieli już odeskowany dach i wciągniętą dachówkę. Ten widok bardzo nas ucieszył. 

Tego dnia lało jak z cebra - to była opatrzność Boska, bo gdyby nie ten deszcz, to pewnie byśmy się nie dowiedzieli, że ...papa porządnie przecieka!!!

Weszliśmy do środka, by obejrzeć wylewki, na szczęście te są piękne - równe jak blat stołu  blog budowlany - mojabudowa.pl, ale miny nam zrzedły, gdy dotarliśmy na poddasze - wszędzie ciekła woda blog budowlany - mojabudowa.pl.

Łazienka, dwie małe sypialnie i nasza sypialnia -  ten widok nas przeraził!!! W ubiegłym roku wszystko było w porządku, ale tegoroczne anomalie pogodowe dały się we znaki -  najpierw sroga zima, potem deszczowa wiosna, a na koniec tropikalne letnie upały doszczętnie zniszczyły nasza papę - od 3 lat niczym jej nie smarowaliśmy, bo nigdy nie mieliśmy na to czasu!

Od razu mąż pokazał dekarzowi, co dzieje się na górze. Kupiliśmy specjalny środek do smarowania papy i poprosilismy majstra, by przesmarował porządnie dach zanim zaczną kłaść dachówkę. Fachowiec zażyczył sobie za tę robotę 500 zł extra! Nie mieliśmy jednak wyboru - przed nami było wesele męża siostry, więc nie mieliśmy czasu, by robic to samemu.

Kolejnego dnia fachowcy zajęli sie smarowaniem dachu, mąż im pomagał, a wlaściwie pilnował, bo zauważył, że nasi fachowcy coś ściemniają. Za ciężko im było rozsmarowywać ten lepik za 5 stówek!

Dzień był ładny, od wewnątrz nie było już widac żadnych dziur w papie, więc myśleliśmy, że wszystko jest ok.

W sobotę dekarze zaczęli układać dachówkę od strony ogrodu - muszę przyznać, że bardzo ładnie wygląda ta dachóweczka - faktycznie w jednym świetle wydaje się ciemnobrązowa, w innym grafitowa, po deszczu z kolei zupełnie czarna!

Weekend był piękny, wesele udane, a dach zaczął nabierać kształtów.

W poniedziałek postanowiliśmy zrobić pierwszą imprezę w naszym domu - zaprosiliśmy całą rodzinkę i kilku znajomych - w garażu zrobiliśmy długi stół z desek, barek z palet, a na zewnątrz ustawiliśmy grilla. Było świetnie! Spędziliśmy też pierwszą noc na budowie blog budowlany - mojabudowa.pl.

W nocy padało, więc we wtorek rano, zaraz po przebudzeniu sprawdziliśmy ściany - niestety, były one znowu mokre!!!! Najgorzej przemakało w koszu lukarny, czyli w pokoju naszego syna blog budowlany - mojabudowa.pl.

Ja pojechałam do rodziców, a mąż zrobił burze w firmie, z której braliśmy dachówkę i która zapewniła nam ekipę dekarską. Szef tej firmy był w szoku, że coś takiego ma miejsce - powiedział, że dekarzowi, który jest podwykonawcą za wzięcie 500 zł za tę robotę grozi zwolnienie! Poza tym on nie może wziąć odpowiedzialności za dach, który już od samego początku przecieka! Kazał majstrowi na swój własny koszt rozebrać położoną dachówkę, odbić deski i jeszcze raz porządnie przesmarować cieknący dach lepikiem,a  w koszu ma dodatkowo przykleić nową papę!

Pan dekarz od początku nam się nie spodobał, od samego początku kombinował i za szybko zwijał się z budowy. Na szczęście właściciel firmy Rem-Dom okazał się w porządku - to w końcu z nim podpisywaliśmy umowę i to jego firma będzie odpowiadać za położenie dachówki i ewentualne reklamacje. Szkoda tylko, że od razu nie udaliśmy się bezpośrednio do niego z naszym problemem. . Myśleliśmy, że jak damy zarobić dekarzowi, to ten zrobi to porządnie i będzie ok. Niestety, dekarz chciał nas wykręcic na 5 stówek blog budowlany - mojabudowa.pl...

Cała ta historia strasznie mnie wkurzyła, bo teraz na pewno ekipa nie wyrobi się z położeniem dachówki! Został niecały tydzień, a oni zaczynają wszystko od nowa!!!! Szlak by to trafił!

Na koniec dodam tylko, że wybraliśmy okna dachowe - będą jednak Veluxy z klamką u góry - bardzo spodobały mi się te sztangi zamiast klamki, do tego mąż mnie przekonał, że skoro to ma być w pokoju naszego przyszłego skarba, to musi być bezpiecznie. 

Pod koniec tygodnia wracam do siebie, na razie mąż zdaje relacje telefoniczne, a ja z jednej strony cieszę się, że tego wszystkiego nie widzę!  Zdjęcia wkleję kolejnym razem, bo na razie w sumie to nie mam za wiele do pokazania.  Trzymajcie kciuki!!! 

 

30Komentarze
Data dodania: 2010-08-05 01:25:51
kurde
Kasiu strasznie mi przykro ze to Was spotkało,z jednej strony dobrze ze jesteście w Polsce i możecie dopilnowac wszystkiego osobiscie,a z drugiej to wogóle nie powinno miec miejsca! trzymam kciuki aby po powtórnej reparacji problem wiecej nie powrócił! głowa do góry,trzymajcie się!:))
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-08-05 08:20:18
mieliście sporo trudnych doświadczeń przez te ostatnie dni... Nie chce mi się wierzyć, że trafiliście na takiego okropnego dekarza!!! Ale tak niestety się stało.. Nie dość że leń, to jeszcze naciągacz!! Przykro mi bardzo, że tak wam się potoczyła współpraca. Ale na szczęście właściciel firmy okazał się być "w porządku"... Mam nadzieję, że teraz już będzie wszystko dobrze, i że dach będzie w końcu wykonany solidnie. Niw może przecież być mowy o żadnym partactwie w tak ważnej kwestii.. A tak zmieniając temat, to zazdroszczę wam tej pierwszej nocki na budowie;) Ja czekam z utęsknieniem na własną, i już dziś wiem, że mogłabym siedzieć na budowie cały czas gdyby nie praca i inne obowiązki. Ale sama we wrześniu mam urlop, i jak się uda, to będę jeździć na działkę co chwila;) Kasiu... Nie martwcie się dachem.. Raz jest się niestety w dołku a raz na górze, takie są "uroki" budowy.. Wyobrażam sobie co czuliście, jak oglądaliście cieknące ściany, ale głowa do góry, następny dzień będzie lepszy;)) Trzymam mocno kciuki
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-08-05 08:40:50
cholera!
Kaś strasznie mi przykro kochana:( Szkoda ze musimy sie tak stresować i przewalać z pracownikami :/ Dobrze ze ten szef taki w porządku:) I mam nadzieje ze tylko tak nie mówi zeby zrobic dobre wrazenie a nic z tym nie zrobi .... Trzymajcie sie kochani a ja ściskam kciuka żeby wszystko sie dobrze skończyło. Pozdrawiam serdecznie.
odpowiedz
romka  
Data dodania: 2010-08-05 08:41:19
oj Kasienia, to sters w czasie urlopu Wam zafundowali - biedactwa ale wiesz z drugiej strony wiele w tym pozytywów, wiecie że dach cieknie, mieliście okazję zareagować i zrobić z tą sprawą porządek.... nawet nie chce myślec co by się działo, gdyby oni jednak ułożyli ten dach.... łudzenie się, że majster przejmie się przeciekami i zrobi tak żeby było dobrze jest rzeczą raczej niemożliwą... dobrze, że ten właściciel firmy w porzadku facet!!! Kochana wykorzystaj końcówkę tego szybko galopującego urlopu na odpoczynek... przed Wami kolejne trudne miesiące poza krajem i budową... dach poprawią i będzie dobrze, następnym razem jak przyjedziesz już na głowę Wam nie nakapie! caluski :))
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:04:37
Kasiu, tydzień to sporo czasu, powinni się wyrobić :). Niecierpliwie czekam na fotki :). Pozdrawiam
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:25:18
Ninusia,
dziękuję za kciuki - przydadzą się na pewno! Na początku szło wszsytko gładko, gfdyby nie deszcze, to peweni dalej żylibyśmy w nieświadomości, a dopiero później wyszłyby kwiatki! W sumie nie ma tego złego. co by na dobre nie wyszło! Pozdrawiam ciepło!
odpowiedz
martekj  
Data dodania: 2010-08-05 09:25:40
oj Kasiu! strasznie współczuję takich przejść. Bardzo to frustrujące mieć do czynienia z takimi ludźmi, zwłaszcza jak zależy od nich los Waszego domku! Głowa do góry musi być dobrze. Najważniejsze, że byliście na miejscu, bo strach myśleć co by było gdyby nie było Was tam!
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:29:51
Bączki,
mamy tę firmę z polecenia, kolega nam bardzo zachwalał współpracę z nimi, więc nawet się nie rozglądaliśmy za kimś innym. Jak się później okazało, właściciel ma różne ekipy podwykonawcze, my akurat trafiliśmy na takich partaczy! Myślałam, że to będzie spokojny urlop. a tymczasem my nawet nie wyskoczyliśmy nad morze (60 km), no ale trudno - za okinem słońce, więc zaraz idę do ogródka się odstresować. Pierwsza noc w domu była świetna - nie byliśmy na to przygotowani, więc spaliśmy na styropiania przykryci kocem ;) Dziękuję za kciuki! Pozdrawiam :D
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:31:31
Edyskas,
dziękuję - ja też mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Dziś od samego rana mąż pilnuje ekipę, by zrobili wszystko tak, jak należy! Pozdrawiam!!!
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-08-05 09:36:26
jak szukaliśmy ekipy do budowy naszego domu, to słyszeliśmy jak to jest z tymi podwykonawcami... Dlatego jedni są zadowoleni z współpracy, a drugim włosy siwieją z rozpaczy.. Jeden jest solidny, a drugi partacz i wy niestety trafiliście na partaczy, ale już teraz musi pójść gładko!! tak jak napisałam, trzymam mocno kciuki, żebyście jeszcze przed końcem urlopu zobaczyli piękny niecieknący dach!!;)) nawiasem mówiąc taka noc na styropianie, to największa przyjemność na świecie;)))
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:37:21
Romka,
jestem tego samego zdania co Ty! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! teraz będziemy mieli dobrze zrobiony dach - szkoda tylko, że kosztem naszych nerwów! Idę do ogrodka łądować baterie ;) Pozdrawiam ciepło!
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:39:22
Marti1973,
mam taką nadzieję, choć patrząć na ich ślimacze tempo, wolę się nie łudzić! Fotki będą - obiecuję ;) Pozdarwiam :D
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:41:15
MartekJ,
no właśnie - każdego inwestora czeka jakaś niespodzianka - do tej pory mieliśmy złote ekipy, ale w końcu trafiliśmy na partaczy, żeby nie było za fajnie! Dzięki za wsparcie :) Pozdrawiam ciepło!
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-08-05 09:43:28
Poodpoczywaj troche !! w końcu to chyba twoj urlop?:)
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:43:38
Bączki,
jest dokładnie tak jak piszesz - trafiliśmy na partaczy, kolega na solidnych podwykonawców - mam jednak nadzieję, że ta historia, mimo złego początku, dobrze się skończy! Noc w domu na styropianie byłą fantastyczna, o 6 rano obudziły nas osobiste ptaszki, ktore są tymczasowymi lokatorami w naszej sypialni ;)
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 09:44:47
Edyskas,
zaraz idę z leżakiem do ogródka - tylko mój biedny mąż ciężko pracuje....ach, te nasze urlopy!
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 10:01:47
Kasik niestety tak to juz jest na budowie, człowiek by chciał szybko bezproblemowo, a zazwyczaj jest pod gorke :(, no nic pamietaj o tym, że co nas nie zabije to nas wzmocni :) także głowa do góry i usmiech na twarzy :) Pan właściciel jak widzisz stanal na wysokosci zadania, także napewno teraz szybko naprawią i juz nic nie bedzie przeciekac :) Pozdrowionka
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 10:03:23
Ja będę trzymała kciuki:), kurcze dobrze ze ten Pan tak się zachował, a ten pseudo dekarz będzie miał nauczkę na całe życie, łajza jedna!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 11:34:21
Kasiu, ja też coś wiem o tych podwykonawcach :( Całe szczęście, ze to wyszło teraz a nie jak będziecie mieszkali ! Trzymacie się !
odpowiedz
msz-n  
Data dodania: 2010-08-05 11:37:41
Współczuję i trzymam kciuki. Choć z 2ej strony dobrze, że solidnie popadało. Ciężej i drożej byłoby poprawiać te przecieki gdyby dach już leżał, a Wy tam mieszkali.
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 13:29:04
To faktycznie nie ciekawie i na każdym kroku trzeba się pilnować bo chcą na ciągnąć nas z każdej strony. Dobrze, że firma okazała się uczciwa!
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-05 19:44:04
Z każdej strony trzeba się pilnować, aby nie zostać wykiwanym. Wiem z własnego doświadczenia. Kominy poprawiali nam już dwa razy i tak na prawdę nie wiem, czy nie będą ciekły bo jeszcze nie padał deszcz. Ale głowa do góry-musi być dobrze. A jak wreszcie zamieszkamy w swoich wymarzonych domkach to wynagrodzi nam to użeranie się z wszystkimi wykonawcami:)
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-06 00:02:32
Re:
Madziula - dziękuję za wsparcie :) Już się oswoiłam z tą myślą,że ta cała historia wyszła nam n dobre! Szkoda tylko, że to wszysko kosztuje tyle nerwów i kasy! Własneniebo - dzięki za kciuki! Dekarz pewnie nieźle nas przeklina, ale ma za swoje! Bena-marcin - dzięki :) oby tym razem dobrze zrobili! Msz-N - dokładnie - żal było patrzeć na tę demolkę, ale może teraz zrobia to porządnie! Dzięki za kciuki :D Groszeczek - firma była z polecenia, znajomy trafił na normalnych dekarzy i nie miał takich przygód! Mąż zamiast odpoczywac i korzystać w pełni z urlopu, musi ich pilnować! Wymarzony - zajrzałam do was i widziałm ten komin - masakra, serce się ściska na taki widok, tak jak mi się ścisnęło na widok zacieków na poddaszu! Miejmy nadzieję, że więcej takie fuszerki nam się nie przytrafią ;)
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-06 00:16:14
Ojej...to się narobiło! :( Współczuję, ale zgadzam się z przedmówcami, że lepiej teraz. 3mam kciuki, by teraz wszystko szło sprawnie i po Waszej myśli! :)
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-06 00:47:37
Joasiu,
dziękuję za kciuki - z pewnością się przydadzą! Byłam u Ciebie na blogu, ale nie miałam czasu wpisać komentzarza, wpadam tu teraz tylko na chwilkę - dzięki za wpis specjalnie dla mnie - teraz ja się przyłaączam do tego samego doświadczenia - nie ma nic gorszego od kiepskiej ekipy! Pozdrawiam ciepło!
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-08-06 08:20:50
ooooo:)) to wspaniale usłyszeć świergot swoich znajomych ptaszków:)) jak się wprowadzicie, to będą wam one towarzyszyć już zawsze;)
odpowiedz
pitek  
Data dodania: 2010-08-06 15:46:08
mieliści pecha ale na budowie nie zawsze wszystko idzie tak jak człowiek tego sobie by życzył:/ dobrze, że w porę wykryta usterka i miejmy nadzieję, że teraz będzie O.K. :) P.S. dzisiaj mi znowu zniknęły obserwowane blogi:(
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-06 16:57:25
Bączki,
te ptaszki są fantastyczne! To są sikoreczki - mama i trzy młode pisklaki :) Jakby nie było, pierwsi mieszkańcy naszego Antałka!
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-06 16:59:34
Pitek,
zgadzam się z Tobą - chyba nikt nie wybudował domu bez przygod i niepotrzebnych nerwów, więc nie jesteśmy pierwsi, którym się coś takiego przytrafiło. jeśli chodzi o obserwowane blogi, to ja na razie ich nie wpisuje - szkoda mi na to czasu, wpisze sobie wszystko po urlopie i zobaczę, na jak długo zostaną ;)
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2010-08-13 15:37:52
:( teraz widzę, że mój komentarz zaginął w akcji :/ ale trzymałam kciuki :)
odpowiedz
kasiaros
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 854557
Komentarzy: 7004
Obserwują: 235
On-line: 9
Wpisów: 284 Galeria zdjęć: 480
Projekt ANTAŁEK
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - pomorskie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 wrzesień
2013 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 listopad
2012 październik
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 lipiec
2010 czerwiec
2010 maj
2010 kwiecień
2010 marzec
2010 luty
2010 styczeń
2009 grudzień
2009 listopad
2009 październik
2009 wrzesień
2009 lipiec
2009 czerwiec
2009 maj

OBECNIE NA BLOGU
2 niezalogowanych użytkowników
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67155
Liczba wpisów: 222815
Liczba komentarzy: 903601
Liczba zdjęć: 681175
Liczba osób online: 22
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy