UGODA :)
To, że czas mija szybko, wiedziałam, ale mimo to wciąż nie mogę uwierzyć, że znowu jestem z dala od domu ![]()
Rok 2013 miał być rokiem powortu dla całej rodziny, tymczasem rodzina nasza została rozdzielona !!! My tu, a syn tam - nigdy bym nie pomyślała, że tak to się wszystko potoczy... Niestety, nasza polska rzeczywistość nie pozwala na łatwy powrót, a podobno nasz kraj miał być Zieloną Wyspą.... Ach, ci politycy - są tak żałośni, że w głowie się to człowiekowi nie mieści ![]()
W czasie urlopu udało nam się wiele zrobić, ale nie udało się znaleźć pracy. W Polsce mamy obecnie niż demograficzny, więc raczej nauczycieli zwalniają, aniżeli przyjmują ich do pracy. Cóż, chyba trzeba zmienić kwalifikacje, podkasać rękawy i przestać myśleć o powrocie do szkoły i zacząć działać na własną rękę. Polski rząd nigdy nie sprzyjał polskiej rodzinie, więc dlaczego teraz miałoby być inaczej? Przykre, ale prawdziwe ![]()
Po przygnębiającym nieco wstępie opisującym mój obecny stan emocjonalny czas na dobre wiadomości - te zawdzięczamy w pełni sobie i naszym staraniom. Otóż podpisaliśmy ugodę z firmą ******** (nazwę podam tylko priv) w sprawie pokrycia dachowego!!!!!!!!
Oczywiście nie obyło się bez kompromisu - ponieśliśmy koszta związane z opłaceniem prawnika, rzeczoznawcy i doszliśmy do porozumienia, że to my zapłacimy za wymianę papy (kwota 2 tys. zł), natomiast pozostałe koszta poniesie właściciel firmy.
Dla nas najważniejsze jest to, że w przyszłym roku w końcu będzie można zrobić ocieplenie poddasza i wziąć się za wykończeniówkę.
Sprawa z dachem opóźniła te prace o rok czasu, bo wiadomo, że u nas wszystko uzależnione jest od naszych urlopów.
Jutro ekipa dekarzy wchodzi na dach i rozpoczyna zdejmowanie dachówki. Zostaną zerwane łaty i kontrłaty, zostanie zerwana stara papa i położona nowa. Jednym słowem - dach robiony jest od nowa.
Umówliśmy się, że prace zostaną wykonane w dwóch etapach - panowie zaczną od tyłu domu - do 18 sierpnia oddadzą tę część, a pan rzeczoznawca, który nas reprezentuje, odbierze ją. Potem ekipa zajmie się frontem domu i całość ma być skończona do 18 września.
Uważam, że dużo na tym wszystkim straciliśmy, ale lepsze to, aniżeli czekanie na rozprawę w sądzie. Dla nas najważniejsze jest, żeby tym razem wszystkie prace dekarskie zostały wykonane prawidłowo i żeby zakończyć w końcu ten etap robót budowlanych!!! Chcemy iść dalej ![]()
Trzymajcie kciuki za nasz nieszczęsny dach ![]()
Wkrótce postaram się napisać, co jeszcze udało nam się zrobić, a potem to już będzie cisza....
![]()
Komentarze