Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

PROJEKT ANTAŁEK Z PRACOWNI ARCHETON - ZMIENIONY PRZEZ KASIĘ I TOMKA

wpisy na blogu

ROZWAŻANIA O KOSZTACH WYKOŃCZENIÓWKI - POMÓŻCIE!

Blog:  kasiaros
Data dodania: 2010-10-04
wyślij wiadomość

W związku z tym, że za nic w świecie nie mogę zasnąc, to postanowiłam zastanowic się nad kosztami wykończeniówki - w tej kwestii liczę mocno na Waszą pomoc, bo nie bardzo orientuję się w tym, co ile kosztuje blog budowlany - mojabudowa.pl

Tym razem mamy trochę oszczędności, gdyż nie wykonaliśmy wielu zaplanowanych wcześniej  rzeczy - z reguły było tak,  że robiliśmy kolejny etap za odłożoną kasę - pieniądze rozpływały się w powietrzu, do Irlndii wracaliśmy po urlopach z pustym portfelem i znowu trzeba było odkładac na kolejne prace w Antałku blog budowlany - mojabudowa.pl.

Załóżmy, że oszczędności wystarczą nam na:

*   okna - 15 tys. (mamy wstępną wycenę, więc tu nie strzelam)

*   drzwi zewnętrzne i brama garażowa - 8 tys.

*   ogrodzenie (siatka na fundamencie, słupki są już kupione, działka 1000 m2 - ogrodzona siatką z 3 stron - żadnych sąsiadów na razie) - 10 tys.

*   płot ozdobny od strony ulicy, furtka wejściowa, brama wjazdowa (raczej kute, choc marzą mi się drewniane) - 15 tys.

*   piec (albo na jakieś eko pellety lub słomę prasowaną, albo też na gaz) - 12 tys.

*   elewacja domu (tynk i kolor, gdyż styropian jest między pustakami) - 5 tys.

Wszystkie te ceny (poza oknami) są mocno zaokrąglone, gdyż naprawdę nie jestem w tej kwestii na bieżąco. Chciałabym, by wybierane przez nas produkty były raczej ze średniej półki - nie celujemy ani w te najtańsze, ani też najdroższe. 

Jak myślicie  -  dobrze rozplanowałam te koszty ???  Jesteście o wiele bardziej rozeznani w cenach, więc proszę o uwagi!!!!

Gdyby zatem udało nam się w przeciągu kolejnego roku zrobic to, o czym wyżej piszę (wszystko zależy od urlopów, ekip, czasu i dobrej organizacji), to zostałaby nam już tylko wykończeniówka. Tę chcę zostawic na samiusieńki koniec, bo moje gusta zbyt szybko się zmieniają blog budowlany - mojabudowa.pl - i tu pojawia się kolejne pytanie - ile kasy trzeba miec na wykończenie domu - takie na tip-top - wprowadzam się do domu w 100% urządzonego!!!  Tutaj również używalibyśmy materiałów ze średniej półki cenowej.   Z góry dziekuję za wszelkie sugestie blog budowlany - mojabudowa.pl.                      Dobranoc!!!!!!!

 

 

 

 

 

22Komentarze
Data dodania: 2010-10-04 07:46:03
koszty
Muszę Ci Kasiu powiedzieć, że wykończeniówka naprawdę jest w stanie wykończyć niejednego. My już wiemy, że nie starczy nam funduszy na wykończenie wszystkiego nie wspominając już o zakupie mebli, ogrodzie, kostce wokół domu etc.Dopóki nie sprzedamy mieszkania dopóty nie możemy ruszyć z pewnymi zleceniami (niestety). Koszty które wymieniłaś są raczej ok. Szczegółowo będziesz wiedzieć jak znajdziesz ekipę i określą się ile biorą za to czy tamto. U nas za sam tynk strukturalny zapłaciliśmy ok 5 tys., do tego kupowałam sztukaterie, to kolejne 2700zł. Za bramę garażową daliśmy chyba 6500zł (jeśli dobrze pamiętam)al i drzwi zewnętrzne tez kosztowały 6500zł. Piec gazowy wyniesie nas około 12500zł ale to sam piec, a cały system ogrzewania, hydraulika itp jest wyceniona z robocizną (bez białego montażu ale z materiałami - rury, grzejniki no i piec,itp) na coś ok. 50 000zł. Wszystko w sumie kosztowało więcej niż planowaliśmy. Pewnie także przez to, że kusiły nas te droższe rzeczy, no ale teraz są tego skutki - szybko topniejące fundusze. Cóż,trudno jest powiedzieć ile potrzeba na wykończenie domu. Niektórym udaje się zmieścić w naprawdę fajnych kosztach, znowu inni wydaja astronomiczne sumy. To wszystko wychodzi w tzw praniu. Pozdrawiam
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 08:15:49
Kasiu jesli chodzi o wykonczenówkę to naprawdę trudo doradzć bo wszystko zależy z jakich materiałow bedziecie ją robić za ile dana ekipa zrobi daną pracę itd. nie chce cie straszyć ale wykonczenowka moze wykonczyć ,ciagne się i ciagnie jesli nie ma sie konkretnych pieniedzy odłozonych.Ale to wszystko kwestia wyborów ,ja zaszalałam np; z gorną łazienką i same kafle wynosły mnie 9tys. Dolna za to bedzie robiona o wiele tanszym kosztem dla wyrównania,teraz trochę załuje juz bym takich drogich nie kupiła ,musicie sie naprawę dobrze nad wszystkim zastanowić ,zaplanować, materiały i sprzęt wypatrzyć ,aby mieć zarys tego co was czeka.przed nami zima wiec dobry czas aby posiedziec przed komputerem w poszukiwaniach:))))
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-10-04 08:29:52
Wykończeniówka to najgorsza i najprzyjemniejsza zarazem cześć budowy:) Najprzyjemniejsza bo wreszcie widzimy w co wkładamy pieniązki a najgorsz bo kasy juz mało a tyyyle do zrobienia;) Ceny które podałas Kasiu sa oki a niektóre nawet wydaje mi sie na wyrost:) U nas wygladało to tak .. brama 6,500 drzwi 3000 Piec 8000 jesli chodzi o ogrodzenie, brame i elewacje jeszcze tego nie mamy ale ceny sa takie jak piszesz .. to znaczy zalezy jak duzy macie teren oczywiscie ale działka około 1000 m tak bedzie kosztowała :) Ja tez jestem przerazona bo liczylismy ze starczy nam pieniedzy za zakup mebli a tutaj ciezko to widze .. musimy odkladac z wypłaty a z tym różnie bywa ;)
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 09:18:06
Wykończeniówka wykańcza, bo to najdroższy etap. patrząc Kasiu na Twój gust, myślę,że musisz się do tego solidnie przygotować, bo nie sądzę, by satysfakcjonowały Cię jakieś półśrodki... Cena pieca ok, ale trzeba doliczyć jeszcze pozostałą hydraulikę. Cena elewacji za niska - sam materiał może tyle kosztować, a gdzie robocizna?
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-10-04 11:01:25
ojj Kasiu.. ja tu niestety nie bardzo pomogę bo my i piec będziemy mieć inny i tynkować inaczej bo ze styropianem.. Myślę, że co do kosztów ogrodzenia od frontu, mogłaś założyć trochę za mało ale to zależy jaki jest wymiar działki... Nasz sąsiad ostatnio robił ogrodzenie z klinkieru. Za 35 m tego ogrodzenia z 6 słupkami i za 200 m siatki na fundamencie ( ma dużą działkę ) zapłacił 50 tys. Co do drzwi, my płacimy właśnie 2 tys z montażem, ale nie są to drzwi z górnej półki, ale z dolnej.. Drzwi drewniane, z tego co się orientowałam, sosnowe lub dębowe kosztują w moim regionie 3-10 tys. Brama garażowa to też duży wydatek, zwłaszcza jeśli planuje się do niej automatykę.. A liczyłaś w tym robociznę?
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 12:08:28
Agnieszko,
dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) Widzę, ze gdzieniegdzie muszę dołożyc trochę, bo wpisałam za mało... Zdaję sobie sprawę z tego, że najdroższe jest dopiero przed nami!!! Jeśli chodzi o piec, to nasz hydraulik bierze 1000 zł za jego podłączenie - cała reszta jest już zrobiona. Najbardziej zastanawiam się nad ogrodzeniem....Aga, trzymam kciuki za Twoją wykończeniówkę!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 12:12:19
Aguś,
dzięki - świetne spostrzeżenie na temat drogich kafelków - ja chorowałam na drogie Le Rable, ale już się wyleczyłam - to są tylko kafelki, które prędzej czy później na pewno mi się znudzą! Wiesz, z jednej strony nie mogę się doczekac tego etapu, a z drugiej boję się kosztów....Buziaki!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 12:15:55
Edyś,
dobrze powiedziane - "wykończeniówka to najgorsza i najprzyjemniejsza częśc budowy domu" - zgadzam się w 100%!!!!!! Teraz, kiedy postanowiliśmy zostac tutaj dłużej ze względu na syna, mamy więcej czasu i więcej możemy odłożyc - muszę miec jednak wszystko dobrze przemyślane i przeliczone, bo może byc taka sytuacja, że po powrocie przez jakiś czas będziemy bez pracy - tak jak wielu naszych znajomych, którzy do kraju wrócili! Edyś - trzymam mocno kciuki!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 12:20:22
Joasiu,
masz rację - półśrodki nie wchodzą w grę, ale też i nie chcę przesadzac, choc pod tym względem mocno różnimy się z mężem - on kupowałby najtańsze, a ja do najtańszych rzeczy zawsze podchodzę z ogromną rezerwą, bo moja mama wpoiła mi takie powiedzenie - "jesteśmy za biedni, by kupowac najtańsze rzeczy" - coś w tym jest - tanie z reguły równa się nietrwałe - lepiej więc czasem dopłacic za jakośc i miec święty spokój! Jeśli chodzi o piec, to tutaj doliczyc trzeba jedynie 1000 zł za jego podłączenie (taka jest umowa z hydraulikiem ) - cała hydraulika jest zrobiona. Tak myślałam, że na elewację to za mało :( Dziękuję Asiu za cenne wskazówki!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 12:32:08
Gosiu,
ale mnie zaskoczyłaś z ta ceną płotu Twojego sąsiada - matko jedyna - 50 tys. za ogrodzenie!!! Widzę, że mocno jestem z tyłu z cenami - tyle że u nas fundamenty i płot z siatki zrobią mój mąż z tatą, deski są, słupki też, oczywiście murki z klinkierki i kuty płot musi zrobic fachowiec. Wszystkie ceny, które podałam, są bez robocizny, bo nie mam pojęcia, ile sobie fachowcy policzą! Gosiu, dziękuję za wskazówki :D
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 14:58:40
Droga Kasu przy wykończeniówce to koszty mogą być bardzo różne i wróznych regionach ceny materiałów i robocizny są bardzo różne. Ale to co ustaliłaś powinno starczyć; ja zawsze duzo na wyrost wszystko ustalam ale jak to przy budowie jak cos zostanie to i tak pojdzie na cos innego ale i tak zwiazane z budowa :D
odpowiedz
romka  
Data dodania: 2010-10-04 18:55:27
a Kasienia juz zdrowa??? z tą Twoją wyceną jest tak - na mój rozum- ze w jednym miejscu dałaś za dużo a w innym za mało - czy ogónie wychodzi mniej więcej tyle :))) ale skomplikowanie coś pisze :D
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-10-04 19:23:12
skoro ogrodzenie w dużej mierze będzie robione przez męża, to myślę, że dużo się nie musiałaś pomylić w szacunkach finansowych;)
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-05 01:33:25
Groszeczek,
no właśnie zdążyłam się przekonac, że w różnym rejonie ceny są inne! Mam nadzieje, ze ten mój niby-kosztorys mniej więcej się sprawdzi! Dziękuję!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-05 01:34:55
Romka,
doskonale zrozumiałam to, co masz na myśli - suma sumarum i tak wyjdzie tyle, ile założyłam ;) Oby!!! PS - czuje się już lepiej, ale jeszcze nie wyzdrowiałam na dobre, a jak u Ciebie???
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-05 01:35:55
Gosiu,
mam taką nadzieję, ale coś mi się wydaje, że to może wyjśc ciut więcej - trudno - pewnie tak będzie ze wszystkim ;)
odpowiedz
msz-n  
Data dodania: 2010-10-05 12:50:14
To i ja dorzucę...
jak zwykle moje 3 grosze... Wiem, wiem... siatka nieładna, ale ekonomiczna i na długo starcza... Wycena naszego płotu z modrzewia na ok. 250mb dookoła działki to dokładnie 9800pln. To sam materiał na płot (słupki nacinane 2-stronnie + po 4 deski poziomo na wysokość, dług.przęseł 2m). Ale porównywalnie mimo wszystko z siatką:-( Przy czym modrzewia nie trzeba konserwować, jak innych gatunków. To tyle o płocie... Ogrodzenie kute na front - trzeba sprawdzić, czy taniej będzie kupić w markecie (coraz częściej mają fajne modele) czy zamawiać u kowala. Klinkier na słupki, czy ładna cegła, czy może jakieś imitacje w stylu Stegu? Przy bramie napewno słupki, żeby ją podtrzymywały... Drzwi zewn. - w zależności od materiału, wielkości - kosztują różnie. Dobre metalowe możecie mieć za 800, drewiane będą droższe, zwłaszcza jeśli mają mieć doświetla boczne. Nasze to koszt ok. 5300 z doświetlami i wzmocnionymi szybami + okuciami anty-włam. Inna firma zrobi ten sam model drożej o 2tys. Nie szaleliśmy - są sosnowe. Dębowe też się wypaczą. Drzwi tarasowe, jeśli mają być suwane będą jakieś 1,5tys droższe, niż normalnie otwierane. Jakby nie kombinować, w środku najdroższa będzie kuchnia. Meble ok 7-13tys + sprzęt min.5tys. (jeśli się uda). Poza sprzętem, najdroższe są mechanizmy do mebli. Zastanów się, czy wszystkie warto mieć... Schody? Też chyba od 5-ponad 20tys. - zależnie od materiału i modelu. Kominek - czasem się zastanawiam za co ludzie płacą po 30tys. Ze złota chyba nie są... Warto natomiast zainwestować w dobry wkład, nawet kosztem tańszej obudowy. Większość wykończeniówki można zrobić samemu, jeśli ma się czas... Być może taniej wyjdzie nawet urlop bezpłatny, niż wynajęta ekipa do KG czy kładzenia wełny. I pamiętaj, że na Allegro sprzęt, wbrew pozorom, wcale nie jest najtańszy...
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-05 14:29:01
Moniko,
Twoje komentarze zawsze są fachowe i rzeczowe, dlatego takie cenne!!! Dziękuję! I wiesz co - przemyślę sobie ten płot z modrzewia - może taki kompromis - 2 strony od ogrodu, niewidoczne od ulicy w siatce (oczywiście i tak będzie ona w przyszłości zasłonięta krzewami), a pozostałe 2 strony od ulicy (działka rogowa) w tym płocie modrzewiowym? Pozcekam i zobaczę, jak to wyjdzie u Ciebie. Ja się właśnie tej impregnacji obawiam, ale skoro piszesz, że modrzew taki odporny, to może uda mi się przekonac męża :) Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję!!!
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-10-05 15:52:33
u nas już o 10 tys pomyliliśmy się w rachowaniach.. Na początku obliczyliśmy, że za 200 tys wybudujemy garaż i dom do stanu surowego otwartego z pokryciem dachu. A wychodzi nam z ostatnich obliczeń około 210 tys. Mamy drogą ekipę, to dlatego... no i ten nieszczęsny dach z blachy płaskiej.. Czasem myślę, że mogliśmy go zastąpić innym pokryciem.. Ale na wszelkie już za późno. Blacha zamówiona. w przyszłym tygodniu powinien być dekarz.
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-10-05 15:53:29
chciałam napisać że na wszelkie zmiany już za późno;)
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-06 14:14:25
Gosiu,
no właśnie - tak przeważnie jest z tymi naszymi założeniami. Ja np. myślałam, że za okna nie damy więcej niż 10 tys. bo mały domek itp. - a tu proszę - 15 kawałków krzyczą! W sumie ze wszystkim tak było, jedynie z dachówką wyszło 10 tys. taniej, bo liczyliśmy 30 tys. a wyszło 20 - i to było miłe!!! Gosiu, z niecierpliowścią czekam na Wasz dach!!!!
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-10-14 12:55:51
to prawda, jak na jednym przepłacisz, to zawsze możesz na innym zaoszczędzić. buziaczki:*
odpowiedz

SETNY WPIS...

Blog:  kasiaros
Data dodania: 2010-10-01
wyślij wiadomość

i ponad 30 tysięcy odwiedzin!!!  

Kochani, nie spodziewałabym się tego, ponieważ mój blog nie jest tak aktywny jak Wasze - u nas przez większośc czasu nic się nie dzieje, a mimo to zaglądacie do mnie, podtrzymujecie na duchu, gdy mam doła, radzicie - i za to jestem Wam wdzięczna blog budowlany - mojabudowa.pl!!!!!!!!!!!!!!

Dziś nie wyobrażam już sobie życia bez blogowania - to jest całkiem miły nawyk blog budowlany - mojabudowa.pl.

Z przyjemnością zaglądam do Was, dopinguję, cieszę się Waszymi sukcesami, smucę, gdy Wam coś nie wychodzi - myślę, że staliśmy się taką FORUMOWĄ RODZINĄ blog budowlany - mojabudowa.pl.

Mam gorącą nadzieję, że nawet po wprowadzeniu się do Waszych pięknych domów będziecie tu zaglądac - nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej!!!

Wczoraj rozmawiałam z mężem o ewentualnym naszym powrocie do kraju - prawdę mówiąc, moglibyśmy wziąc kredyt na wykończeniówkę i wracac, ale mamy jeszcze syna, który zaczął nową szkołę, a to by oznaczało ponowne wyrwanie go ze środowiska, w którym jest już mu dobrze.

Jako nauczycielka wiem, że nasz Fabian mógłby nie poradzic sobie w polskim gimnazjum - uczyłam tam przez 5 lat i naprawdę widzę ogromną różnicę w edukacji pomiędzy Polską a Irlandią!  Nie chcemy narażac go na dodatkowy stres - postanowiliśmy zatem, żeby Młody skończył tutaj 3-letnią edukację w Secondary School (w sumie nauka powinna trwac 6 lat) - napisał tzw. małą maturę (Junior Certyficate) i wrócił dopiero do średniej szkoły w kraju - wówczas od razu zaznaczylibyśmy w szkole, że Młody bedzie zdawał maturę międzynarodową w języku angielskim - to byłaby przepustka dla niego na studia za granicą, bo coś mi się wydaje, że on chciałby po tych 3 latach wrócic tutaj ....

Sami widzicie, że takie decyzje nie są łatwe - tu nie chodzi tylko o zarabianie kasy na własny dom - jeśli ma się dzieci, to te powroty są o wiele trudniejsze - trzeba się liczyc  z tym, że różnica w systemie edukacji jest ogromna, często też dzieciaki  po prostu nie chą wracac - tu mają wszystko - dom, przyjaciół, znane im środowisko, tu się wychowują, dorastają...

Czas zatem pokaże, a na razie trzeba się pogodzic z tym, że kilka lat dzieli nas jeszcze od powrotu DO DOMU blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl blog budowlany - mojabudowa.pl

Kochani, dośc tych smętów - tylko takiej jesieni Wam z całego serca życzę:

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany mojabudowa.pl - blog budowlany

Pozdrawiam cieplutko blog budowlany - mojabudowa.pl!!!

 

35Komentarze
Data dodania: 2010-10-01 13:32:48
wiem co to znaczy tesknota za krajem... Wrocicie i bedzie pieknie! i my tez wrocimy...Kiedys.
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 13:35:40
Kasiu - szczerze podziwiam Was, że wybraliście taką drogę. Nie umiem sobie wyobrazić budowania domu na odległość. A już na pewno nie - mając w perspektywie długi czas do zamieszkania. Chyba zbyt niecierpliwa jestem :-) Ale na pewno będę do Was ciągle zaglądać :-)
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 13:40:09
Kasiu - piękne jesienne zdjęcia, rozmarzyłam się. Teraz trochę tacy rozdarci jesteście, ale jak wrócicie to na pewno z przyjemnością czy też sentymentem będziecie wspominać czasy w Irlandii ... No i pewnie będziecie mili kogo odwiedzać, gdy syn będzie chciał tam wrócić. Rozumiem Waszą tęsknotę, bo ja tęsknię za domkiem, mimo, że jestem jakieś 20 km dalej. Ale czuję się super i w mieszkanku aktualnym i tam, gdzie będzie Domek ... Ale "Dom jest tam, gdzie My jesteśmy" :). Miłego weekendu.
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 13:44:53
Kasiulek, tak to w życiu bywa, że decyzje ktore się podejmuje są zazwyczaj trudne. Ja Was osobiscie podziwiam i naprawde pełen szacun dla Was. Wierze ze pojdzeicie droga ktora jest dla Was najlepsza i tego Wam z całego serca zycze :)
odpowiedz
msz-n  
Data dodania: 2010-10-01 14:01:49
1- No nie mogę... te 2 ostatnie fotki to chyba w PL robione? Gdzie indziej można znaleźć takie kolory? 2- Setne GRATULACJE :-) 3- Z wyrywaniem Młodego chyba macie rację... U nas decyzja o przeprowadzce zajęła sekundę... Dobrze trafiliśmy. Młody skończył przedszkole, a podstawówkę zaczął już w nowym miejscu. Tylko, że im dłużej tam siedzicie, tym bardziej pewne, że nawet, gdy wrócicie, Junior będzie się wyrywał na Wyspy...
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:02:48
Domi-jacek,
życzę Wam tego samego, co sobie !!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:05:02
Lulikowo,
ja też taka w gorącej wodzie kąpana jestem i dlatego tak mi ciężko - mąż studzi moje zapały, jest realistą - w przeciwieństwie do mnie ;) Trochę się już przyzwyczaiłam, ale łatwo nie jest! Dziękuję pięknie!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:06:58
Marti1973,
zgadzam się z Tobą, że "Dom jest tam, gdzie my jesteśmy" - dlatego staramy się tu życ normalnie, mamy dziecko i ono nie może odczuwac tego, że jesteśmy tu tylko dla kasy - staramy się stworzyc normalny dom i chyba nam się to udaje ;)
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:07:41
Madziula,
dziękuję ślicznie! Mam nadzieję, że nam nie znikniesz z blogu!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:10:08
Kasiu doskonale cie rozumiem, i znam te uczucia tesknoty za krajem, a z synem masz racje by go nie przenosić jak już tu zaczął!! ja jestem w troche lepszej sytuacji bo mój mały jeszcze nie ma 3 lat; ja chce wrócić jak bedzie musiał iśc do szkoły więc mam troche łatwiej
odpowiedz
rysiowa  
Data dodania: 2010-10-01 14:10:28
Dobrze robicie.Polskie gimnazjum to porażka systemu. Tu od razu pójdzie do średniej szkoły, a po maturze pojedzie na studia i sam dokona wyboru. Szkoda takiego chłopca na obczyźnie, ale cóż... Gratulacje !!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:13:06
Moniś,
tak, te 2 ostatnie fotki z jakiegoś polskiego parku pochodzą :D Są piękne, prawda? Dziękuję za gratulacje :D Moniś, tę decyzję podjęliśmy zarówno jako rodzice, jak i nauczyciele. Liczne są teraz powroty Polaków z emigracji i naprawdę widac, ze dzieciaki często nie radzą sobie ze zmianą psychicznie! Nasz syn przeżył już raz coś strasznego, gdy poszedł tu do 4 klasy, nie znając języka angielskiego - to była psychiczna katorga! Teraz natomiast tu jest jego dom, zaczyna dorastac, coraz głośniej mówi, że on wracac nie chce, że tu mu dobrze itp. Mamy tu rodzinę - jest moja siostra z rodziną i siostra męża, więc jest nam o wiele raźniej - wspólnie spędzamy święta, spotykamy się, pomagamy sobie, i to jest cudowne. tylko wiesz, czego ja się boję? Zauważyłam, że zaczęliśmy zapuszczac korzenie.........
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:15:26
Groszeczek,
tak samo zrobiła moja przyjaciółka - ponad 5 lat mieszkali w Niemczech - a teraz ich córka poszła do 1-szej klasy - już w Polsce - wrócili dla dziecka, mimo że dom nie jest jeszcze w 100 % dokończony. Życzę Wam jak najlepiej spędzonych dni na emigracji!!! Najważniejsze, że jesteśmy z rodziną :)
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2010-10-01 14:17:35
gratuluję setnego wpisu! pamietam ten czas kiedy i ja miałam 100 i jak to cieszy! :D tak, to jest, ze majac dzieci trzeba brac ich uczucia i chęci pod uwage. z jednej strony tesknisz za domem a z drugiej syn woli byc tam, bo tam to jego dom. czas pedzi bardzo szybko, zanim sie obejrzysz wrócisz do kraju. a zdjecia piekne, az sie wierzyc nie chce patrzac za opkno, ze jesień potrafi byc tak śliczna! pozdrowienia!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:20:27
Rysiowa,
cieszę się, że spotkałam się z taką wyrozumiałością z Waszej strony!!! Ja mam porównanie, bo uczyłam 5 lat w gimnazjum i półtora roku w liceum - niebo a ziemia - dlatego nie chcę dac syna do polskiego gimnazjum, bo skończył tylko 3 pierwsze klasy polskiej podstawówki, a tutaj przez 3 lata nie było w podstawówce ocen - on by zwariował w polskiej szkole. Tutaj chodzi do polskiej szkoły w weekend i powiem Ci szczerze, że do tej weekendowej szkoły musi się uczyc więcej niż do normalnej irlandzkiej - to też o czymś świadczy - nasz program jest przeładowany i te biedne dzieciaki uczą się wielu niepotrzebnych głupot, których potem w ogóle się nie pamięta!!! Dziękuję :D
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 14:23:31
Virion,
dziękuję za gratulacje - to faktycznie cieszy :D Decyzję, którą podjęliśmy, jest trudna - oboje jesteśmy wykształconymi ludźmi, którzy pracują tutaj dużo poniżej swoich kwalifikacji - moglibyśmy wracac, ale najbardziej kochamy syna i bierzemy właśnie jego uczucia pod uwagę!!! Jesień rzeczywiście potrafi byc piękna - taką mam nadzieję zastac w czasie urlopu!!!!
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-10-01 15:03:34
Kasiulka decyzja myślę sobie jak najbardziej trafna! Młody będzie wam za nia kiedyś na pewno wdzięczny jęsli już nie jest :) pozna super język i będzie mu łatwiej wżyciu .. a nuż jak skończy średnią wróci sobie na studia do Anglii?.. sama wiesz jak jest .. potem takim ludziom łatwiej w życiu:) a wy jakos te trzy latka przebolejcie:) Fajnie ze jestes za nami a ja z toba:)
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 15:21:34
Edyś,
mam nadzieje, że bedzie tak, jak piszesz - jeśli za 3 lata nie będzie chciał wracac, to zostanie z moją siostrą lub szwagierką i tutaj będzie się uczył, a my będziemy przylatywac jak najczęściej. Niestety, ja sobie życia tu na stałe nie wyobrażam!!! Tez chciałabym, żeby Młody studiował za granica, bo co z tego, że u nas poziom wysoki, jak w rankingach nasze uczelnie kompletnie nic nie znaczą!!!Niech ma lepiej niż starzy, a co!!! Dzięki Edyś, trzymam kciuki za Was :)
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-10-01 15:41:04
brakuje mi tej pięknej złotej jesieni... u nas jest szaroburo, ciągle pada i jest zimno... A jak u Was?
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 15:51:54
Gosiu,
u nas wyjątkowo ładnie - szczególnie dzisiaj słoneczko świeci :D Mi ono już za bardzo nie jest potrzebne, bo właśnie do pracy wychodzę, więc przesyłam je Tobie :-)
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-01 20:44:14
Oj trudne decyzje musimy przechodzić, ale takie jest życie. Masz rację, że gimnazja to największa porażka naszej edukacji. Nie dziwię się,że chcesz wracać do kraju. Ty się w kraju wychowałaś i ciągnie jak wilka do lasu, a i tak Ciebie podziwiam bo wytrzymać musisz jeszcze 3 lata. Powodzenia:)))
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-02 00:17:32
Gabrysiu,
co prawda, to prawda - tęsknię też za prawdziwym zawodem, rodziną, przyjaciółmi, chciałabym też byc już u siebie, w swoim domu - pobyt i praca za granicą uczy pokory i cierpliwości - więc cierpliwie muszę czekac ;)
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2010-10-02 07:36:44
:))) dziękuję Kasiu:* mnie się przyda, chociaż kilka promyków.. Jakieś choróbsko mnie dopadło i pogoda wcale nie nastraja do zdrowienia.
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-02 15:23:12
Hmmm, to niedobrze! Ja jestem chora już cały tydzień i nie chce mi to paskudztwo ustąpic - mam nadzieję, że obie szybko wyzdrowiejemy!!!! Pozdrawiam ciepło!!!
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-10-02 15:27:13
Kas
dobrze że masz go z kim zostawic :) no i ze rodzina sie zgadza:) pewnie ! Niech ma lepiej:) A co do ieszkania za granica .. niewielu ludziom udaje sie tak ze sa tat ze sa traktowani na równi z prawowitymi obywatelami kraju :/ ja zawsze czułam sie na obczyźnie jak intruz .. niektórzy sie tym nie przejmuja a mi jakos tak zawsze smutno było z tego powodu ...
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-03 11:43:00
kasieńko
Uważam ze podjeliscie bardzo słuszną decyzję,wiem ze musi wam byc ciezko ,ale dobro dziecka jest najważniejsze i to własnie wybraliscie.Trzy lata miną jak okiem mrugnął ,a synek nie odczuje juz wtedy tak dotkliwie przeprowadzki do polski bo bedzie starszy , mądrzejszy i łatwiej bedzie mu tę decyzje zaakceptować :))
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-03 11:45:19
Jeszcze bedziecie się cieszyć nie jedną polską złotą jesienią kochani ,jestescie młodzi i nawet jak wrócice dopero za trzy lata to całe zycie przed wami w polsce i w waszym domku:)))głowa do gory!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-03 21:28:18
Czesc Kasiu
Tak wlasnie mowie sobie zobacze co tam u ciebie po drugiej stronie wyspy. Bardzo ladnie to opisalas zycie w Irlandii i wogole na obczyznie. Dla naszych dzieci wlasnie jest to klopot ze zmiana zamieszkania, wyrwania ich ze swojego srodowiska itd. U mnie to tez tak dziala tylko w druga strone, rodzinka jest w kraju. Dzieciaki dorastaja i przypuszczam ze mieli by problem z aklimatyzacja w Irlandii. Tez sie duzo razy zastanawiam czy nie wracac juz, a moze jakos to bedzie i sie jakos wykonczy ten dom. No nie, jeszcze nie moge powrocic bo w naszym kraju nie dam rady normalnie zarabiac. A czy moze cos wiesz o prawach do emerytury irlandzkiej? po ilu latach. No coz wszystkiego dobrego, powodzenia i see you.
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-03 21:34:35
Decyzja trudna, ale na pewno słuszna! Ten czas szybciutko zleci i będziecie mogli wrócić z czystym sumieniem, że zrobiliście to co najlepsze dla Waszego dziecka. Z drugiej strony, jeśli chorujesz na blogowicę, będziesz mogła długo się cieszyć kontaktem z blogową rodziną :DD
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 00:45:35
Edyś,
rodzina na emigracji jest jak złoto! Wszystkie uroczystości spędzamy wspólnie :) Wiesz, ja też czuję się tutaj wyobcowana, nigdy nie będę czuła, że to moje miejsce - intruz to dobra określenie, szczególnie w dobie kryzysu, niestety...
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 00:48:29
Aguś,
dziękuję Ci za te miłe słowa!!! Zgadzam się z Toba, że za 3 lata Młody będzie już "prawie" dorosły, bardziej odporny i powinien poradzic sobie ze zmianą poziomów w edukacji - najwyżej zawali jakiś rok - świat się przez to nie skończy - najważniejsze jest jego szczęście - jak będzie chciał wracac na studia do Irlandii, to droga będzie wolna, a nasze siostry na pewno mu pomogą (one chcą zostac tu na stałe). Buziaki :D
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 00:53:53
Dąbrówka,
fajnie, że do mnie zajrzałeś :) Ty też jesteś w trudnej sytuacji - w sumie to chyba w gorszej od mojej, bo ja bez rodziny bym nie wytrzymała. Masz rację, że ciężko byłoby Twoim dzieciom tutaj na początku - nasz syn chodzi już 4 rok do irlandzkiej szkoły, przyzwyczaił się, zna perfect język, ale początki były fatalne!!!! Nie chcę opisywac tego, co przeszliśmy, bo każdy tu zaczynał w wielkich bólach - najważniejsze, że teraz żyjemy jak ludzie na normalnym poziomie, a syn jest już dobrze traktowany - ma już taki akcent, że niektórzy nawet nie wiedzą, że jest Polakiem ;) Mam nadzieję, że będziesz mógł jak najszybciej wrócic do swojej rodziny!!! Jeśli chodzi o nabycie praw emerytalnych, to niestety, już zmieniono przepisy z 5 lat na 10 :( My chcieliśmy tez się na to załapac, ale w tej sytuacji rezygnujemy, a szkoda...Pozdrawiam ciepło!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-04 00:55:23
Joasiu
nawet nie wiesz, jakie budujące jest to, gdy czytam takie komentarze! Dziękuję :D I mam gorącą nadzieję, że i Ty tak szybko z blogowicy się nie wyleczysz! Buziaki!!!
odpowiedz
msz-n  
Data dodania: 2010-10-05 12:19:48
Re: korzenie...
To się nie bój. Musicie tylko szczerze wszystko przemyśleć i zastanowić się, czy rzeczywiście chcecie i czy warto wracać. Jeśli syn zostanie, a Wy wrócicie, będzie gorzej, niż gdybyście wszyscy zostali. Hmmm.. z własnego podwórka powiem tyle, że ja chciałam nad morze. Na studia mi się nie udało. Ale udało się mojej młodszej siorce. My wylądowaliśmy w Gda 4 lata temu. Od zimy są tu też nasi rodzice, więc plan zrealizowany. Cała, w komplecie, rodzinka przeniosła się z Wielkopolski nad morze:-D Tylko mama najbardziej się bała, że będzie tęsknić, ale jest ok. Jedyne minusy u Was to to, że mimo wszystko Irlandia to inne środowisko, niż swojska Polska, nawet w innym, niż rodzinny regionie. No i problem pracy zostaje... Albo się robi to, co się kocha, albo pracuje się dla pracy i dla kasy:-( za to bez satysfakcji. I to jest chyba najgorszy wariant... Ja Ci nie powiem, co macie robić - macie to w sercach i głowach. Widzę tylko, że twardy orzech macie... coraz twardszy... Pamiętam tylko, jak ktoś mi mówił, że przyjedzie do nas na czytanie Pana Tadeusza ;-D
odpowiedz
Data dodania: 2010-10-05 12:39:24
Moniś, ostatnie zdanie to sedno całej tej skomplikowanej sprawy! Pewnie, że przyjadę, wiesz, ja bym tu nie potrafiła życ - praca jest dobrze płatna, ale satysfakcji z niej zero - jestem jak robot który wykonuje swoje obowiązki i co 2 tygodnie przesyła zarobioną kasę do kraju - na swoje gniazdko - nieważne, że za 3 lata, może nawet za 6 - najważniejsze jest to, że wiem, iż wrócimy - na pewno. Młody będzie musiał przecierpiec te 3 lata w polskim liceum, a potem - droga wolna - będzie dorosły ;) Ale wciąż mam taką cichą nadzieję, ze po tych 3 latach pobytu w kraju na nowo go pozna i się, zakocha!!! Dziękuję Moniko za Twoje słowa - widzę, ze rozumiesz, co czujemy i przeżywamy :D Fajnie, że Wam się udało tak ściągnąc całą rodzinę - gratuluję samozaparcia i życzę tego, by Wasze marzenia jak najszybciej się spełniły!
odpowiedz
kasiaros
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 854557
Komentarzy: 7004
Obserwują: 235
On-line: 9
Wpisów: 284 Galeria zdjęć: 480
Projekt ANTAŁEK
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - pomorskie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 wrzesień
2013 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 listopad
2012 październik
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 lipiec
2010 czerwiec
2010 maj
2010 kwiecień
2010 marzec
2010 luty
2010 styczeń
2009 grudzień
2009 listopad
2009 październik
2009 wrzesień
2009 lipiec
2009 czerwiec
2009 maj

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik